Czyli co można wyczytać w „poważnych” serwisach internetowych i forach.
Coraz częściej korzystamy z internetu jako źródła informacji o produktach, usługach jakich szukamy. Jednym z takich usług jest właśnie leasing samochodowy. Decyzja o wyborze finansowania jest zawsze poważna i dla dużej i dla małej firmy więc zanim poprosimy o ofertę sprawdzamy co tam sieci o leasingu dzisiaj piszą.
Niestety. Za pisanie artykułów „eksperckich” biorą się często przypadkowe osoby, które swoją wiedzę czerpią.. no właśnie – z sieci? Tym gorzej, że artykuły takie pojawiają się na stornach budzących nasze zaufanie np. firm znanych z reklamy tv. Poniżej zacytuję fragmenty takiego artykułu który na pewno nie powstał by pomóc w decyzji czy leasing jest dobry czy nie.
Poniżej cytowanych „fachowych” porad od razu nasz komentarz.
Na początku zalety (sic):
„Do niekwestionowanych zalet leasingu można zaliczyć to, że:
„są uproszczone procedury zawierania umowy, przynajmniej mniej skomplikowane niż przy zawieraniu kredytu samochodowego,”
Na całe szczęście pierwszy akapit to prawda.
„płacisz jedynie za użytkowanie samochodu,”
Nieprawda. Leasing w 99% uwzględnia spłatę kapitału czyli to nie jest wynajem.
„możesz dostać nawet do kilkunastu procent zniżki na niektóre modele samochodów”
Praktycznie prawda. Choć w dzisiejszych czasach trudno się połapać co jest prawdziwym upustem, a co tylko marketingiem. Warto więc porównać te „opusty” w różnych leasingach.
„bardzo szybko dostajesz samochód, który jest już zarejestrowany,”
No tak. Na tyle szybko na ile sprawny jest przedstawiciel firmy leasingowej ;-).
„leasingodawca opłaci ubezpieczenie samochodu,”
Prawda? No cóż, ale ten koszt przeniesie przecież na leasingobiorcę. Zresztą są firmy leasingowe które umożliwiają ubezpieczenie samemu.
„możesz wynegocjować pokrywanie kosztów napraw i przeglądów przez leasingodawcę,”
Nic nie trzeba negocjować. To po prostu warunki tzw. leasingu mobilnego. Oczywiście droższego więc opłacalność takich „negocjacji” jest często wątpliwa.
„w porównaniu do kredytu jest z reguły bardziej opłacalny podatkowo.”
Też „półprawda”. Wszystko zależy od sytuacji finansowej firmy, ale w sumie tak. Leasing daje większe możliwości optymalizacji podatkowej niż np. kredyt. Oczywiście jeśli jest to leasing operacyjny a nie finansowy, ale myślę, że autor artykułu tego akurat nie wie.
A teraz wady leasingu wg tego tekstu.
„Wady
Argumenty, które wpływają niekorzystnie na zawieranie umowy leasingowej:
„zazwyczaj Twój wkład własny musi wynosić 10-20% wartości auta,”
Nieprawda. Leasing dziś to 1 % wpłaty, lub mniej ;-).
„samochód nie jest Twoją własnością,”
No tak. Choć to nie koniecznie jest wadą. Przecież w kredycie też jest zabezpieczenie banku na samochodzie.
„w większości towarzystw tracisz zniżki ubezpieczeniowe, ponieważ to nie Ty zawierasz umowę ubezpieczeniową,”
Nieprawda. W polisie podaje się użytkownika i większość towarzystw uwzględnia to przy zniżkach
„bez zgody leasingodawcy nie możesz uzyskać odszkodowania w przypadku kolizji, czy kradzieży,”
Prawda, ale z taką zgodą nie ma problemu. Leasingodawcy zależy na naprawie czy odzyskaniu pieniędzy za skradziony samochód.
„po upływie określonego czasu masz prawo pierwokupu samochodu za jakiś procent jego wartości, co nie zawsze się opłaca,”
W typowej polskiej umowie leasingowej wykup to 1 %. Kiedy to się nie opłaca???
„nawet jak spłaciłeś 99 procent, a towarzystwo leasingowe upada to auto nie jest Twoją własnością i będziesz miał kłopoty z jego odzyskaniem, nawet jeśli już tyle zapłaciłeś.”
Nieprawda i to podwójna. Większość firm leasingowych jest własnością banków więc nie upadną. Słyszał ktoś upadłości Banku w Polsce? Po drugie umowy zawierają opcję wykupu. Dlatego w przypadku upadłości leasingodawcy – leasingobiorca ma z oczywistych powodów prawo do wykupu samochodu z leasingu.
„jeżeli nie będziesz płacił comiesięcznej opłaty to zabiorą Ci auto i nie zwrócą wcześniej wpłaconych pieniędzy,”
No tak. A czemu mają zwracać skoro autor artykułu napisał, że płaci się tylko za użytkowanie (sic!). Zresztą też nieprawda. Jeśli zabiorą Ci samochód to rozliczają umowę. Jeśli zabraknie- każą dopłacić, jeśli będzie za dużo możliwy jest zwrot nadpłaconego kapitału.
„nie możesz w samochodzie dokonywać żadnych trwałych modyfikacji (np. zamontować instalacji gazowej),”
Nieprawda. Oczywiście, że można. Za zgodą leasingodawcy która „kosztuje” jakieś 100 zł.
„samochody są własnością firmy leasingowej i mogą być zajęte przez wierzycieli, nawet jeżeli przedsiębiorstwo płaci regularnie opłaty z tytułu comiesięcznego czynszu”
Wiem, że autor miał coś innego na myśli, ale czytając wprost to jest to już kosmiczna nieprawda . Ponieważ samochód jest własnością firmy leasingowej nasi wierzyciele nie zajmą go nam :-).
A na koniec małe podsumowanie
No cóż. To poważny tekst, w poważnym serwisie internetowym dofinansowanym z Unii. Dlatego patrząc na jego rzetelność podchodźmy z dużą ostrożnością do tego co przeczytamy w sieci.
Napisałem na początku, że szukamy też informacji na forach. Nie chcę się tutaj nad tym rozpisywać ponieważ faktycznie jest tam dużo ciekawych i praktycznych informacji. Niestety najczęściej do głosu dochodzą te złe. Jakoś tak jest w naturze człowieka, przedsiębiorca też człowiek, że jeśli wszystko z leasingiem oki to się nie chwali. Wystarczy jednak, że zwindykują mu samochód, to musi się tym na forum podzielić. Wiemy jednak przecież, że leasing, jak każdy produkt finansowy (kredyt, pożyczka, faktoring)… ma jedną wadę – trzeba płacić.
Podsumowując. Czytajmy o leasingu w sieci, ale poradźmy się też np. brokera leasingowego, którego znajdziemy w sieci ;-).